WIADOMOŚCI

Hamilton sięgnął po 104. zwycięstwo w F1 po kapitalnym wyścigu na Silverstone!
Hamilton sięgnął po 104. zwycięstwo w F1 po kapitalnym wyścigu na Silverstone!
Lewis Hamilton w pięknym stylu sięgnął po rekordowe pod wieloma względami zwycięstwo na domowym torze Silverstone. Obok niego na podium stanęli Max Verstappen i Lando Norris.
baner_rbr_v3.jpg

Warunki pogodowe na torze Silverstone ponownie uległy zmianie. Przede wszystkim na starcie było sucho, temperatura powietrza wynosiła 16 stopni Celsjusza, a tor rozgrzany był do 33 stopni. Deszczowe chmury krążyły jednak wokół toru, a szanse na deszcz podczas wyścigu meteorolodzy oszacowali na 60 procent.

Słońce, które zdążyło rozgrzać asfalt, na czas startu również schowało się za chmury, więc temperatura nawierzchni w trakcie rywalizacji stopniowo spadała.

Jeżeli chodzi o strategie doboru opon, to zdecydowana większość stawki wybrała na start opony pośrednie. Miękkie pojawiły się tylko u Zhou Guanyu oraz Estebana Ocona, a na twarde postawił startujący z alei serwisowej Sergio Perez. Firma Pirelli z kolei przewidywała, że dystans GP Wielkiej Brytanii kierowcom uda się pokonać z jednym zjazdem na aleję serwisową.

Jeszcze zanim wyścig rozpoczął się, do boksu po okrążeniu formującym zjechał Pierre Gasly. Inżynier francuskiego kierowcy przez radio poinformował go o problemach z silnikiem.

Gdy zgasło pięć czerwonych świateł, czołówka ruszyła w punkt. Po pierwszym zakręcie pierwsza piątka utrzymała pozycje, ale chwilę później w kolejnych zakrętach pogubił się nieco Lando Norris, który walczył o pozycję z Lewisem Hamiltonem. Kłopoty wybitego z rytmu Brytyjczyka wykorzystał jadący za nim Max Verstappen, który od razu rzucił się w pogoń za prowadzącymi Mercedesami.

Holender po sobotniej czasówce nie mógł być zadowolony. Dopiero czwarte pole startowe było pokłosiem jego szerokiego wyjazdu w zakręci numer 9. Ekipa Red Bulla miała na swoim stanie zapasową nową podłogę w takiej samej specyfikacji, więc trzykrotny mistrz świata uniknął złamania zasad parku zamkniętego, a podczas wyścigu ponownie mógł cieszyć się pełną przyczepnością swojego RB20.

Słaby początek zaliczył za to Nico Hulkenberg, który do GP Wielkiej Brytanii przystępował z szóstego pola. Już po kilu okrążeniach Niemiec spadł jednak na dziewiąte miejsce.

Po pierwszych dziesięciu kółkach na torze dalej nie było spodziewanych kropel deszczu, a kierowcy Mercedesa zachowywali dość pewną przewagę nad jadącym na trzecim miejscu Verstappenem. Holender tracił do Hamiltona około 2,5 sekundy. Przedzierający się z końca stawki Sergio Perez w tym czasie zdołał przedrzeć się na 16. miejsce.

Pierwszym kierowcą, który zjechał do boksu okazał się Zhou Guanyu, startujący na miękkich oponach. Chińczyk zjawił się u swoich mechaników już na 13. kółku.

Max Verstappen zamiast odrabiać starty do Mercedesa powoli się od niego oddalał, a za jego plecami ponownie presję wywierać zaczął Lando Norris. Na 15. okrążeniu zawodnik z Bristolu czystym manewrem w Stowe odzyskał straconą na starcie trzecią pozycję, a nad torem w końcu pojawiły się pierwsze krople deszczu.

Kierowcy nie spieszyli się ze zjazdem po przejściówki, a Max Verstappen stracił kolejną pozycję, tym razem na rzecz drugiego kierowcy McLarena, Oscara Piastriego.

W tym samym czasie Lewis Hamilton zaczął wywierać presje na George'a Russella i na 18. kółku - ku uciesze tysięcy zgromadzonych na trybunach kibiców - objął prowadzenie. Chwilę później młodszy z Brytyjczyków stracił także drugie miejsce na rzecz Lando Norrisa.

Deszcz z każdą chwilą przybierał na sile, ale padał w tylko jednej części toru, więc kierowcy byli instruowani, aby pozostać na gładkich oponach i przetrwać trudne warunki.

Zawodnicy McLarena w takich okolicznościach poczuli się jak ryba wodzie. Norris pewnie wyprzedził Hamiltona, a Piastri najpierw Russella, a chwilę później także 7-krotnego mistrza świata.

Takim sposobem w mocno zmiennych warunkach już na 20. okrążeniu wyścigu na prowadzeniu znalazły się dwa McLareny, za nimi jechały dwa Mercedesy i Verstappen.

Podczas gdy czołówka twardo pozostawała na slickach, po przejściówki zjechali Leclerc, Perez, Ocon i Zhou, ale sytuacja na torze zaczęła się uspokajać i zwycięsko wyszli z tego ci, którzy pozostali na gładkich oponach. Sergio Perez na 25. okrążeniu został zdublowany przez czołówkę. Mimo opadów kierowcy cały czas pozostawali na gładkim ogumieniu.

Verstappen i Sainz zjechali po przejściówki na 27. kółku, podczas gdy na czele bratobójczy pojedynek na slickach toczyli kierowcy McLarena.

Norris zjechał okrążenie później, podczas gdy Mercedes zdecydował się na podwójną zmianę opon. Jadący z tyłu Russell zapłacił za to stratą miejsca na rzecz Verstappena, ale i tak wyszedł na tym lepiej niż drugi kierowca McLarena, który pozostał okrążenie za długo na torze. Piastri po wyjeździe z boksu spadł na szóste miejsce, za Carlosa Sainza.

Po przejściu wszystkich na przejściówki Norris utrzymał prowadzenie przed Hamiltonem, Verstappenem i Russellem. Nadzieje na potrójne podium Brytyjczyków na Silverstone definitywnie zostały przekreślone, gdy kierowca z King's Lynn na 34. kółku otrzymał przez radio prośbę o wycofanie się z rywalizacji.

Zamieszanie na torze i problemy rywali wykorzystał za to Nico Hulkenberg, który po początkowej utracie pozycji powrócił na szóste miejsce, które utrzymał do mety.

Na 15 okrążeń przed końcem nad torem wyszło słońce, a opony przejściowe w bolidach zaczęły tracić swój bieżnik w szybkim tempie. Kierowcy po raz drugi w tym wyścigu musieli podjąć decyzję przesądzającą o zwycięstwie lub porażce.

Pierwszym odważnym, który na 38. okrążeniu przeszedł na miękkie slicki był Kevin Magnussen, chwilę po nim uczynili to Ricciardo, Hamilton i Verstappen, który z kolei założył twarde ogumienie Pirelli.

Norris i Sainz pozostali na torze na przejściówkach, jadąc na dwóch pierwszych pozycjach. Po opuszczeniu mechaników zawodnik McLarena powrócił na drugim miejscu za Lewisem Hamiltonem, który ponownie objął prowadzenie. Hiszpan wyjechał piąty za Piastrim i przed Hulkenbergiem.

Do końca wyścigu pozostawało 13. kółek, a jadący na trzech czołowych pozycjach Hamilton, Norris i Verstappen nie myśleli odrzucać myśli o zwycięstwie. Hamilton jechał dwie sekundy przed Norrisem, a Verstappen gonił kierowcę McLarena ze stratą 3 sekund.

Na pięć okrążeń przed meta kierowca Red Bulla znalazł się w zasięgu DRS Norrisa i na 48. kółku wskoczył na drugie miejsce, rzucając się w pogoń za Lewisem Hamiltonem.

Kierowcy Red Bulla zabrakło jednak okrążeń i to Brytyjczyk sięgnął po rekordowe 104. zwycięstwo w F1, ustanawiając przy okazji jeszcze jeden kultowy rekord największej liczby zwycięstw na jednym torze. Dzisiejsze zwycięstwo było dziewiątym takim triumfem Brytyjczyka na torze Silverstone.

Podium uzupełnili Verstappen i Norris, a tuż a nimi na metę wpadli Piastri, Sainz i świetnie jadący z drugiej lidze Nico Hulkenberg. Siódme i ósme miejsce należało do kierowców Astona Martina, a czołową dziesiątkę uzupełnili Alex Albon i Yuki Tsunoda.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:22:27.059 25
2 nl Max Verstappen Red Bull +1.485 18
3 gb Lando Norris McLaren +7.547 15
4 au Oscar Piastri McLaren +12.429 12
5 es Carlos Sainz Ferrari +47.318 11
6 de Nico Hulkenberg Haas +55.722 8
7 ca Lance Stroll Aston Martin +56.569 6
8 es Fernando Alonso Aston Martin +1:03.577 4
9 th Alexander Albon Williams +1:08.387 2
10 jp Yuki Tsunoda Visa RB +1:19.303 1
11 us Logan Sargeant Williams +1:28.960
12 dk Kevin Magnussen Haas +1:30.153
13 au Daniel Ricciardo Visa RB +1 okr.
14 mc Charles Leclerc Ferrari +1 okr.
15 fi Valtteri Bottas Stake Sauber +1 okr.
16 fr Esteban Ocon Alpine +2 okr.
17 mx Sergio Perez Red Bull +2 okr.
18 cn Zhou Guanyu Stake Sauber +2 okr.
19 gb George Russell Mercedes DNF
20 fr Pierre Gasly Alpine DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

61 KOMENTARZY
avatar
TZ4Z

07.07.2024 17:42

0

Brawo dla Hamiltona. Zasłużyl, było mi go po ludzku szkoda. Brawa również dla Maxa, P2 ewidentnie taczką (w porównaniu do Mercedesa i Mclarena) na tym torze zrobił, wycisnął powyżej 100%.


avatar
Proctor

07.07.2024 17:43

0

Usunięty


avatar
Supersonic

07.07.2024 17:44

0

Oj Lewis, Lewis. Na cholerę Ci to Ferrari?


avatar
Believer

07.07.2024 17:44

0

@2 Nie płacz już Bajgielku. Najlepszy wyścig w tym roku, oglądało się go z przyjemnością. Oby wszystkie były takie do końca sezonu. Wielkie brawa dla Ferrari, kolejny raz Grande Strategia. Na miejscu Leclerca robiłbym wszystko, żeby trafić do Mercedesa. Widać też, że McLaren również dużo się od nich uczy, widać wyraźne postępy w niszczeniu wyścigów swoim kierowcom. No i na koniec standardowo, Russell pięknie wyjaśnił Hamiltona w wyścigu.


avatar
Litwak

07.07.2024 17:44

0

Brawo Hamilton wygrać u siebie 3 bolidem w stawce ( za McLaren i dominującym Redbullem). McLaren skopał strategie. Ferrari nie wiem co się dzieje ale McLaren i Mercedes coś znalazły i po malu się zbliżają do Redbulla. Może 2025 skończy się dominacja w końcu, czekam na to.


avatar
hubos21

07.07.2024 17:44

0

McLaren godny rywal dla Ferrari.


avatar
Zaps

07.07.2024 17:45

0

@2 czy ten gość dostanie wreszcie bana za wielokrotną mowę nienawiści? Admini proszę się ustosunkować, czy mamy przyzwolenie na taką dzicz w komentarzach


avatar
Harman1997

07.07.2024 17:46

0

Lewis teraz zastanawia się po co ja szedłem do tego Ferari xd


avatar
TZ4Z

07.07.2024 17:46

0

@5 jesli uwazasz, że Redbull jest nadal dominujący, to nwm, jakie ty wyścigi oglądasz, chyba inne oglądamy... To Mercedes byl najszybszy dzis, a Redbull w porównaniu do Mclarena i Mercedesa był taczką.


avatar
???

07.07.2024 17:47

0

Kapitalny wyścig! Widok Lewisa po wygraniu wyścigu - bezcenny!! Może w końcu karta zacznie się odwracać. PS. Można bana dla gościa spod @2?


avatar
TZ4Z

07.07.2024 17:48

0

Ja tez się podpisuje, aby @2 usunąć, nie należy obrażać


avatar
Litwak

07.07.2024 17:51

0

Popieram rozmówców wyżej nad @2


avatar
Dzogurt92

07.07.2024 17:51

0

Ależ pięknie piecze i pęka tylna część ciała Angry Tigera i wielu innych jego odsłon czyli @2. Tak jeździ mistrz. W prawdziwie ciężkich warunkach Holender tułał się na 5 miejscu z blisko 10sek stratą do kierowcy przed nim. Nie przystoi to chyba tak genialnemu kierowcy, czyż nie? ;)


avatar
kempa007

07.07.2024 17:51

0

7. Zaps nie ma i nie bedzie nigdy.


avatar
CAMARO35

07.07.2024 17:53

0

@5 Litwak Nigdy wiecej nie ogladaj wyscigu z zamknietymi oczami.


avatar
jogi2

07.07.2024 17:54

0

Gdzie jest ten fan Russella ? :) Pan sobota już zostanie SOBOTA


avatar
Believer

07.07.2024 17:55

0

@14 To wytłumacz proszę, jak troll, który ma zbanowane kilka kont na tym portalu może dalej tutaj komentować?


avatar
Itachi444444

07.07.2024 17:56

0

@15 no akurat Red Bull nie dominował w tym wyścigu


avatar
Litwak

07.07.2024 17:57

0

@15 z otwartymi oglądałem w końcu się coś dzieje, a nie co chwilę wygrywał tylko jeden bolidem z kosmosu. Fajnie jakby Ferrari jeszcze dołączyło do walki. Muszą szukać rozwiązań.


avatar
Manik999

07.07.2024 17:57

0

Gratulacje dla Lewisa. Fajnie, że udało mu się wygrać przed Maxem. Holender niedomagającym RB20 znowu powiększył przewagę nad Lando. Dobry wyścig Oscara. Szkoda George'a. Chapeau bau dla Mercedesa. Kapitalna praca nad samochodem, podobnie McLaren. Red Bull Racing chyba odczuwa brak Addriana Neweya. Są jednak doświadczeni, ogarną temat. A Max robi różnicę. Co do Sergi, zamiast dwuletniego kontraktu wypadnie ze stawki. Jeżeli się nie ogarnie, to nie ma mowy, by został. Z drugiej strony jego problemy pokazują, jak wybitny jest Max. RBR ewidentnie odstawał od Mercedesa i McLarena.


avatar
Dzogurt92

07.07.2024 17:58

0

@14 popieram. Doskonale wszyscy wiedzą, że od lat jest to ciągle jeden i ten sam osobnik. Od czasu Kubicy zaglądam tu regularnie, lecz rzadko komentuję i wiem od jak dawna on tu pluje jadem z każdej strony na Hamiltona. Tak toksycznej osoby nigdy w życiu nie spotkałem i mam nadzieję, że osobiście również nie spotkam.


avatar
TZ4Z

07.07.2024 17:59

0

A właśnie, co do Pereza, to kurde no... Max 1, a Perez zaraz 8 może byc, niech sie weźmie wreszcie w garść... Ja bym widział Tsunodę za Pereza na chwilę obecną


avatar
Sebolinho

07.07.2024 18:05

0

Wczoraj ktoś napisał bodajże @2 (Proctor) Hamilton wygląda jakby go Russell złapał za głowę i tłukł nim w ścianę. W takim razie Hamilton zrzuca Russella z klifu. Nie chodzi mi o sam fakt wygranego wyścigu przez Lewisa, Russell wyścigu nie ukończył, ale tempo miał ewidentnie gorsze od Hamiltona. Punkty zdobywa się w niedzielę, a Russellowi nic po biciu Hamiltona w sobotę w kwalach, skoro sam dostaje lanie w wyścigach.


avatar
brain87pl

07.07.2024 18:07

0

Zastanawia mnie ściągnięcie Pereza na wymianę opon 3 okrążenia przed końcem. Nie miał szansy na walkę o najszybsze okrążenie jak Sainz. Czyżby rzeczywiście opony były już tak zdarte że mógłby nie dojechać czy chodziło o to żeby wyjechać przez Hamiltonem i trochę mu poprzeszkadzać przy dublowaniu. Co do wyścigu to popis strategów i doświadczenia. Vertappen dobra decyzja z zjazdem po intery, a Hamilton z zachowaniem zimnej głowy. Po drugiej stronie Norris który tak bardzo chciał wyprzedzić na pierwszym okrążeniu że to jego wyprzedzono. Strategów z Ferrari i McLaren przemilczmy za spóźnione zjazdy.


avatar
brain87pl

07.07.2024 18:12

0

@23. Sebolinho: Z początku Russel lekko odjeżdżał Hamiltonowi, dopiero jak zaczęło się robić mokro to sytuacja się zmieniła. Być może Hamilton lepiej sobie radzi na mokrym torze i zachował zimną krew, a może już dawały swe znaki problemy techniczne które wpływały na osiągi samochodu i ostatecznie wyeliminowały Russela. Mnie cieszy że Hamilton wygrał pojedynek wewnątrz Mercedesa w tym wyścigu, ale nie uważam żeby wyjaśnił Russela czy coś takiego.


avatar
TZ4Z

07.07.2024 18:14

0

Najbardziej mi szkoda Oscara, gdyby nie wpadka Mclarena, ewidentnie by wygral ten wyścig, miał giga tempo :-(


avatar
BlahFFF

07.07.2024 18:17

0

@23. Sebolinho, troche przesadzasz, bo nie wiadomo czy na tempo Russela nie wplywala juz wczesniej awaria. Owszem, mogl zajechac szybciej opony, ale moze to jednak czynnik ktory ostatecznie zmusil go do wycofania sie z wyscigu zadecydowal. Licze na to, ze HAM, podbudowany wygrana, poprawi sie rowniez w kwalifikacjach, a same Mercedes utrzyma tempo i wciaz bedzie rywalizowal z MCL i RB.


avatar
giovanni paolo

07.07.2024 18:21

0

Żadna wygrana żadnego kierowcy nie może cieszyć podczas tak okropnej dominacji zespołu z Austrii. No wygrał, ale nie dajcie się oszukać, ten sezon i tak jest skończony, wszak Red Bull wygrał pierwszy wyścig.


avatar
Dominik23

07.07.2024 18:23

0

Nie wiem co gościu z 2 komentarza napisał, ale namawianie do bana to trochę robienie pod siebie. Kilka lat temu po wyścigu regularnie było 100+ komentarzy, serwis zdycha z powodu małej atrakcyjności F1, niedługo będzie tu dyskutować 4 osoby i 20 komentarzy i paru smutnych wrażliwych zniewieściałych starszych typów będzie samemu do siebie pisać hehe.


avatar
Fan Russell

07.07.2024 18:25

0

Brawo Lewis jeszcze na Węgrzech i będzie remis z Russellem


avatar
Danielson92

07.07.2024 18:38

0

Super wyścig Hamiltona. Lewis pokazał swoim krytykom, że wciąż to ma. Tempo wyścigowe ciągle na najwyższym poziomie. Mclaren znów zawalił. Ile oni powinni mieć już zwycięstw w tym sezonie. Może i są z tempem na poziomie Red Bulla ale jako zespół zdecydowanie od nich odstają.


avatar
Sebolinho

07.07.2024 18:45

0

@27 Nie wydaje mi się żeby słabsze tempo było spowodowane tą awarią. Jakby nie patrząc, po pit stopie się ogarnął i zaczął naciskać na Maxa. Russel z reguły ma słabsze tempo wyścigowe od Hamiltona, było to widać w zeszłym sezonie i podobnie jest w tym (mówię o tempie wyścigowym, a nie o końcowych pozycjach). W zmiennych trudnych warunkach radził sobie zdecydowanie najgorzej z całej czołówki, ponadto ma problemy pod presją.


avatar
Litwak

07.07.2024 18:45

0

@31 nie są jeszcze tempem na poziomie RB, ostatni przejazd pokazał jaka przewagę mają. Norris i Hamilton mieli miękkie opony, Max twarde, Norrisa minął jak tyczkę. Niby miękkie opony powinny być szybsze. Zbliżają się, ale jeszcze nie jest to poziom RB.


avatar
xandi_F1

07.07.2024 18:48

0

Lewis! pokazał na deszczu. oszędzanie opon na każdej mieszance. jak zaczęło się slisko to Russell nie istniał. Max zasysyał cały wyścig. Na koniec dobrali mu lepsze opony i prawie uratował weekend.


avatar
xandi_F1

07.07.2024 18:50

0

@20 Max nic wybitnego nie pokazał. Softy były bezużyteczne. Zhou na nich zaczął i spadł na ostatnie miejsce po 10 okr. i pierwszy zjechał po medy. Max po prostu był Maxem i był w grze kiedy była okazja. Natomiast tempo w końcówce to opony. Piastri na medach czyli najlepszej mieszance donił Maxa.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu